Monstrum miesiąca: harpia

Wracamy do mitologii basenu morza śródziemnomorskiego. W końcu wakacje nadal trwają, prawda? (Niestety jeszcze tylko 1/4, ale co poradzić?) Dzisiaj przybliżę sobie i Wam postać ludzko-zwierzęcej hybrydy, którą znamy jako harpia.

Jak już wcześniej wspominałam harpie spotkamy w mitologii południowej Europy, a mianowicie Grecji, potem Rzymu. Demoniczne mieszanki kobiet i ptaków uchodzą za córki Taumasa, jednego ze starych bogów, związanych z morzem i
Okeanidy (nimfy morskiej) Elektry. Oprócz harpii z tego związku zrodziła się także bogini tęczy, Iris.

W mitologii możemy natknąć się na konkretne harpie, a nie tylko stado bezimiennych potworów. Jest to związane z tradycją, mówiącą o tych hybrydach jako niszczycielskich siłach wiatru. W tym kontekście Heziod wspomina Aello (wichrowa, burzliwa) i Ocypete (szybka, pędziwiatr), Wergiliusz Kelajno (ciemna), a Homer Podarge (zwinna, szybka). Harpie można było spotkać a Tartarze, jako, że lubiły znęcać się nad nieszczęsnymi duszami. Jeden z mitów, w których spotkamy bohaterki dzisiejszego wpisu wiąże się z Fineusem. Był to król Tracji, który otrzymał od Zeusa dar widzenia przyszłości. Nie minęło jednak dużo czasu, a bóg wpadł w gniew, bo śmiertelnik rozpowiadał sekretne boskie plany. W ramach kary, nieumiejący trzymać języka za zębami król został umieszczony na wyspie pełnej jedzenia. Nie mógł jednak zaspokoić głodu, ponieważ za każdym razem, gdy trzymał posiłek i chciał wziąć do ust, przylatywały harpie, wyrywając mu tak upragnione jedzenie. Myślę, że fani Percy'ego Jacksona skojarzą wątek. w każdym razie trwało to, aż do czasu, gdy Jazon i Argonauci przypłynęli na wyspę i uratowali Fideusa. W tym czasie Boreasz, bóg północnego wiatru odciągnął harpie, ale na prośbę ich siostry Iris nie zrobił im krzywdy, gdyż ta obiecała, że harpie już nie narusza spokoju trackiego króla. Jedna z harpii była również matką rumaków Achillesa: Ksantosa i Baliosa.

Choć obecnie kojarzą się z raczej nieprzyjemnie wyglądającymi postaciami, kiedyś tak nie było. Hezjod mówił o nich jako o pięknowłosych. Za czasów rzymskich i bizantyjskich zaczęto dopiero utożsamiać je z brzydotą, co mogło być wynikiem połączenia ich z syrenami (nie tymi z rybimi ogonami, tylko zwodzącymi marynarzy potworach). Zazwyczaj pokazuje się je z głową i torsem kobiety, ale ptasimi skrzydłami, nogami i ogonem. Wergiliusz opisał je jako złośliwe i okrutne i bestie, żyjące na Strofadach, dwóch niewielkich wyspach leżących na Morzu Jońskim. Jak już wcześniej wspominałam, były one personifikacjami destrukcyjnej siły wiatru.

Pierwsza harpią mojego świata jest oczywiście Ella z Olimpijskich Herosów Ricka Riordana. Nauczyła się Ksiąg sybillińskich i dzięki temu znała przepowiednie. Moim zdaniem była urocza, a ona i Tyson... No bo się rozpłynę. Natchniemy się na nie czytając również Opowieści z Narnii czy Mroczne artefakty. Jako zupełny laik (niestety), znalazłam również informację, że harpie występują w Grze o Tron, ale nie jako faktyczne postacie, tylko symbol Imperium Ghiscari z Essos. W wielu grach spotkamy ptasie hybrydy, ale jako osoba nieobeznana w tym temacie nie mogę powiedzieć jak ważną role odgrywają. Wiedźmin, Warcraft, Heroes of Might and Magic - zainteresowanych odsyłam do tych pozycji.


4 komentarze:

  1. Niedewno natknęłam się na Twojego bloga. Piszesz ciekawie, na pewno będę tu zaglądać, a "monstrum miesiąca" pokochałam. I taki szczegół - w jednym miejscu napisałaś "Jazon i astronauci" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za uwagę, już poprawione :) I miło mi, że blog się podoba

      Usuń
  2. Ostatnio czytałam Mroczne Materie, w których również pojawiły się harpie - zostały przedstawione jako przerażające, wrzeszczące strażniczki świata zmarłych. Osobiście nie wyobrażam sobie harpii jako postaci pozytywnych, jakoś tak bardziej kojarzą mi się z brzydotą i sianiem strachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Harpia. Syrena. Sukkub. Starożytni Grecy uwielbiali dzielić włos na czworo, stąd np. trucizna intelektualna, znana jako "filozofia" i rozdwojenie kultu Bogini, którą czcili zarówno jako Persefonę, jak i Atenę. Czy jednak te trzy nazwy, które wymieniłem na początku, nie dotyczą aby tych samych stworzeń?

    OdpowiedzUsuń