Tyle już tych monstrów na blogu było, że chyba nikogo nie zaskoczy miejsce, skąd wywodzi się ta hybryda. Basen Morza Śródziemnego oraz starożytne kultury Egiptu, Grecji i Persji niejednokrotnie były wymieniane jak miejsce "występowania" danej kreatury. Na temat pochodzenia nazwy bestii istnieją dwie teorie. Pierwsza z nich mówi o greckim czasowniku sphíngō, oznaczającym dusić jako źródle nazwy, co mogło się odnosić to okrucieństwa tej istoty. według drugiej sfinks to zniekształcone egipskie słowo szesepankh, które można przetłumaczyć jako żywy obraz. Odnosiłoby się to wtedy nie do samych istot, ale ich słynnych pomników, wykonanych z tak zwanego żywego kamienia, czyli budulca nie sprowadzanego z kamieniołomów, a zebranych na miejscu budowy.
Według Egipcjan sfinks był istotą majestatyczną, symbolem królewskości oraz płodności. Najbardziej znanym przedstawieniem tego potwora jest oczywiście Wielki Sfinks z Gizy, która ma aż 72 metry długości oraz 20 wysokości (widzicie, takie duże rozmiary i ani jednego nawet porządnego nosa!). Istnieje historia, że młodszy syn faraona zdrzemnął się w cieniu praktycznie zasypanego ruchomymi piaskami pustyni Wielkiego Sfinksa. Monstrum przemówiło do księcia obiecując mu egipski tron w zamian za odgarnięcie piachu. Wkrótce starszy brat Totmesa IV umarł, a ten został władcą. W geście wdzięczności nakazał renowację Sfinksa. W mitologii greckiej natomiast sfinks był tylko jeden. Córka brata Cerbera, Ortosa i Chimery, Echidny lub Keto. Sfinga została sprowadzona przez Aresa bądź Herę z Etiopii i pilnując wejścia do miasta Teby zadawała podróżnym, których spotykała na swojej drodze, zagadkę: Co to za zwierzę, obdarzone głosem, które z rana chodzi na czworakach, w południe na dwóch nogach, a wieczorem na trzech? Kto nie odpowiedział, zostawał zjadany. I tak się działo aż do przybycia Edypa, który jako pierwszy udzielił prawidłowej odpowiedzi, jaką był człowiek. Inne wersje mówią o demonicy proszącej o odpowiedź na pytanie kim są dwie siostry: jedna rodzi drugą, a ta tę pierwszą (dzień i noc). Gdy Edyp udzielił poprawnej odpowiedzi, sfinga zabiła się. Odpowiedniki sfinksów znajdziemy również na Wschodzie, w Sri Lance, na Filipinach czy w Indiach. Na samym południu tego ostatniego w Kanya Kumari podczas nocy Shiva Ratri odbywa się Shiva Ottam, czyli bieg dla Shiwy. Upamiętnia to wyścig między sfinksem, a Bhimą, bohaterem epickiego poematu Mahabharaty.
Istnieją trzy rodzaje sfinksów. Criosfinks, czyli lew z baranią głową, hierakosfinks o lwim ciele i ptasiej głowie oraz najbardziej nam wszystkim znany androsfinks, posiadajający twarz człowieka. Czasami do tego wizerunku dodaje się też skrzydła i wężowy ogon. Sfinks był silny i okrutny, ale także inteligentny i tajemniczy.
Wbrew pozorom, w kulturze popularnej niedużo tego sfinksa znajdziemy. Harry Potter i Percy Jackson oczywiście są na samej górze listy, ale powiedzmy sobie szczerze: w tych seriach upakowane są wszystkie najbardziej znane fantastyczne stworzenia. W tym pierwszym nasz główny bohater spotkał sfinksa podczas swojej przeprawy przez labirynt w trzecim zadaniu Turnieju Trójmagicznego. Persiak natomiast... Też spotkał zagadkową kreaturę w labiryncie! Przypadek? Nie sądzę. Moja rad brzmi: unikajcie labiryntów. Innym dziełem, gdzie również natknęłam się na sfinksa jest film Mirror Mask. Jak to możliwe, że tak popularne i dobrze znane nam wszystkim stworzenie pojawiało się tak rzadko we współczesnych książkach i filmach? Może coś przeoczyłam. Jeśli tak, dajcie znać.
Być może słyszałaś o Ksinie kotołaku w pierwszej części jego przygód ,książce Ksin. Początek , tytułowy bohater ma do czynienia z pewnym sfinksem (co prawda dopiero na koniec ale jednak ).
OdpowiedzUsuńWarto było czekać na monstrum miesiąca, teraz wiem dużo więcej o tych stworzeniach (choć nie twierdzę ,że mi się ta wiedza przyda ,oby nie)
Czekam ma następny post :D
Również w Baśnioborze pojawia się nawiązanie do Sfinksów, choć nie pamiętam już, czy występują tam "osobiście" - na pewno istnieją w tym uniwersum :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno naczelnym złym był ziomek o ksywce sfinks. Ale on nie był prawdziwym sfinksem więc się nie liczy. "Osobiście" wystąpił jeden w piątej części, pilnował jakiegoś przejścia, chyba w lochach czy coś.
UsuńSfinks z Baśnioboru się liczy, nawet jeśli był człowiekiem <3 To najfajniejszy ze wszystkich Sfinksów na świecie i kropka!
UsuńNie zapominajmy, że tej najsłynniejszy ze sfinksów pojawił się w "Asteriksie i Obeliksie: Misji Kleopatra". No i już wiadomo czemu nie ma nosa ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jeszcze gdzieś go spotkałam, ale za Chiny sobie nie przypomnę gdzie.