Monstrum miesiąca: dżinn

Dwudziesty piąty to oczywiście dzień Monstrum Miesiąca. Wiosenne deszcze (wiem, że to ty je wywołujesz, Alicja) sprawiają, że człowiek marzy o nieco suchszej pogodzie, więc w dzisiejszym wpisie zaglądniemy do środka lampy, aby odkryć tajemnice dżinnów, tajemniczych i wielce potężnych istot z południowego wschodu oraz dowiedzieć się gdzie we współczesnej kulturze popularnej go napotkamy.

Dżinny wywodzą się z Arabii, gdzie wierzono w nie jeszcze przed przyjęciem islamu. Nowa religia nie odrzuciła ich jednak, a wchłonęła - dżinny stanowią trzecią kategorię rozumnych istot. Nazwa ich prawdopodobnie wywodzi się od słowa jann, które oznacza chować się.

 W islamie obok aniołów i ludzi stanowiły jak już wcześniej wspominałam trzecią kategorię istot rozumnych. Dobre dżinny pomagały prorokom, natomiast złe szkodziły ludziom. Miały one swoją hierarchię, dzieliły się na rody i plemiona, a ich siedmiu królów miało odpowiadać siedmiu dniom tygodnia. Wierzono równiż, że każdy człowiek ma własnego dżinna, zwanego qarinem i jeśli qarin jest zły będzie nas nakłaniał do złych uczynków. Doskonale znaną opowieścią, chociażby z Baśni Tysiąca i Jednej Nocy jest ta o uwięzieniu dżinna przy pomocy zaklęć w jakimś przedmiocie, wazonie, butelce czy lampie oliwnej. Taki dżinn musi spełnić trzy życzenia swojego pana. W różnych historiach dżinny pełniły również funkcje strażników skarbu, zamieszkując jaskinie i ruiny. Według islamu, dżinn miał również służyć Salomonowi i wykonywać dla niego zadania.

Dżinn to demon lub duch który powstał z ognia lub dymu. Mogą przyjąć dowolną postać, choć najczęściej przedstawione są jako istoty podobne do człowieka, obdarzone darem niewidzialności oraz ogromnej szybkości. Mogły być albo przyjazne albo wrogie człowiekowi i aby się przed nimi obronić noszono pierścienie ze złota lub stali, a także amulety z wilczych kłów i wypisanymi wersetami z Koranu. Dżinny miały jakoby zamieszkiwać pustynie. Arabowie wyróżniali pięć typów dżinnów: najpotężniejszego Marida, potem kolejno Ifrita, Shaitana, Ghula i wreszcie najsłabszego Janna.

Najsłynniejszym dżinnem w popkulturze jest bez wątpienia przyjaciel tytułowego bohatera disneyowskiej animacji z 1992 roku, Aladyna. Duch lampy to w tym przypadku niebieskoskóry żartowniś, którego lubi chyba każdy. Jako, że istota ta pojawiła się w animacji, przeniesiono ją w krótce do serialu Once Upon a Time, gdzie dżinn obdarzył uczuciem Reginę. W "zamian"  ta więzi go w lustrze. Dżin imieniem Jinnicky pojawił się także w krainie Oz, gdzie umieściła go jednak  Ruth Plumply Thompson, a nie oryginalny twórca krainy, L. Frank Baum. W komiksach The Sandman autorstwa Neila Gaimana nie raz wspomina się te istoty. Możemy znaleźć nawet polski akcent - w opowiadaniu Andrzeja Sapkowskiego Ostatnie życzenie pojawia się dżinn uwięziony w dzbanie. Choć w cyklu C.S Lewisa Opowieści z Narnii istoty te nigdy się nie pojawiły, w krainie chodziły plotki, że Biała Czarownica jest w połowie dżinnem.

Źródła obrazków:
- Karina Eibatova (tak mi pokazał Wujek Google, ale samej grafiki na stronie ilustratorki nie znalazłam)
- Carolin Walch
- Aladyn

2 komentarze:

  1. Dżinny <3
    Do spisu utworów dorzucam serię Dzieci lampy (przetłumaczono 3 z 7 części, chlip chlip). Zaskoczył mnie fakt, że użyte przez autora nazwy plemion to faktyczne nazwy plemion dżinnów (aczkolwiek w książce jest ich 6, nie 5).
    I jeszcze Once Upon a Time in Wonderlan, wraz z uroczym Cyrusem :3 Polecam, chociaż o efektach specjalnych lepiej nie wspominać...
    Kocham Monstrum Miesiąca <3 Te posty zawsze są takie... dopracowane :)

    OdpowiedzUsuń