Harry Potter Spells Tag

Mówiłam Wam już, że uwielbiam tagi, prawda? A te związane z Harry'm Potterem to już szczególnie. Dlatego prezentuję Wam dzisiaj Harry Potter Spells Tag, składający się z dziesięciu pytań. Jak nie trudno się domyślić każde z nich będzie nawiązywało do jakiegoś zaklęcia z serii J.K Rowling, a moim zadaniem będzie dopasować do poszczególnych kojarzącą mi się książkę.Oczywiście każdy zainteresowany tagiem może go zrobić i wtedy nie zapomnijcie wysłać linku w komentarzu. No to nie przeciągajmy już dłużej i zaczynajmy!

1. Expecto Patronum - książka z dzieciństwa, przywołująca dobre wspomnienia
Dzieciństwo to takie względne określenie, bo teoretycznie mogłabym wymienić książkę czytaną dwa, trzy lata temu. Postaram się jednak o jak najwcześniejszą. Pierwszymi pozycjami, które przychodzą mi na myśl jest seria o Martynce (wciąż mam je gdzieś schowane), pełna uroczych wierszyków i ślicznych ilustracji. Czytałam je w przedszkolu i uwielbiałam. Drugą serią, i nie będzie to nic oryginalnego, jest ta wymieniona w tytule. Nic nie poradzę i będę to powtarzać do upadłego, ale to były książki całkowicie dla mnie przełomowe i nie ma szans, abym kiedykolwiek przestała kochać świat stworzony przez panią Rowling.

2. Expelliarmus - książka, która w jakiś sposób Cię zaskoczyła
W końcu co to za zabawa jeśli wszystko jest przewidywalne? Mój wybór padł na arcydzieło Mary Shelley. Frankenstain miał ogromny wkład w popkulturę, rozwój powieści science-fiction, a także współczesne postrzeganie potworów. I choć nigdy tej najbardziej kultowej filmowej adaptacji książki (z 1931 roku) nie oglądałam, to jednak utkwił mi w pamięci obraz strasznego, głupiego potwora, jego twórcy oraz pomocnika Igora i jakaś wzmianka o ukochanej bestii (to chyba był już sequel). Podczas lektury przeżyłam szok, bo to wszystko wydarzyło się zupełnie inaczej. Powieść jest dużo głębsza i bardziej zastanawiająca, a do tego brak w niej tego kiczu.

3. Priori Incantatem - ostatnia książka, którą przeczytałeś
Moją ostatnią lektura jest przeurocza Fangirl autorstwa Rainbow Rowell. Momentami tak bardzo utożsamiałam się z główną bohaterką, że aż mnie to bawiło. Bo fanki czytają książki, ale czy była kiedyś książka o takich fankach? Na pewno niedługo coś więcej o niej napiszę, bo, no cóż, czytanie czegoś takiego to straszna frajda.

4. Alohomora - książka, która wprowadziła Cię w gatunek, o którym nie wiedziałaś lub na który nie miałeś wcześniej ochoty
Pierwsza nowelka o postaci arcykultowej, czyli Sherlocku Holmesie Studium w szkarłacie sir Arthura Conan Doyla była moim początkiem przygody z kryminałem. I choć bez bicia mogę przyznać, że w sumie oprócz opowiadań i nowelek o przygodach angielskiego detektywa, które przeczytałam wszystkie, jeszcze chyba nie sięgałam po nic innego z tego gatunku, mam ambitne plany, które wkrótce zrealizuję.

5. Riddikulus - zabawna książka
Tu wybór jest prosty. Osadzone w mitologicznym świecie książki autorstwa Ricka Riordana. Mam tu na myśli zarówno Percy'ego Jacksona i bogów olimpijskich oraz Olimpijskich Herosów, ale także nieco niedoceniane Kroniki Rodu Kane. Tylko wujek Rick potrafi zaserwować dawkę akcji i przygód, zmieszaną z taką ilością humoru, że nawet bogin by się uśmiał.

6. Sonorus - książka, o której wszyscy powinni wiedzieć
Tu wybór jest prosty. Saga księżycowa Marissy Meyer. Uwielbiam baśnie i ich retellingi, a połączenie ich ze sci-fi, to coś w sam raz dla mnie. Choć w amerykańskiej społeczności blogerów i vlogerów książkowych to bardzo popularna pozycja, wciąż mam wrażenie , że za mało osób o niej wie. Ja chcę film i ogromny fandom (bo seria naprawdę na takowy zasługuje). Już!

7. Obliviate - książka lub spoiler, o którym chciałabyś zapomnieć
Jeśli chodzi o książkę, to potraktuję to pytanie bardziej w kategorii tak cudowna, że chciałabyś zapomnieć, aby przeczytać ją jeszcze raz, nie wiedząc co się stanie. Oprócz oczywistego Pottera, nad którym nie będę się rozwodzić, na myśl przychodzi mi Więzień Labiryntu Dashnera, którego największym plusem jest to, że z początku nie mamy pojęcia co się dzieje. Tak, jak Thomas widzimy tylko chaos i dopiero wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się stopniowo co, gdzie, jak, dlaczego. Chciałabym jeszcze raz móc krok po kroku odkrywać tajemnice labiryntu.

8. Imperio - książka, którą musiałeś przeczytać do szkoły
Powiem szczerze: na szkolne lektury nie narzekam. Nie jest oczywiście zupełnie różowo, bo materiał trzeba zrealizować, ale moja przecudowna polonistka (i wychowawczyni jednocześnie) często urozmajca nam to ciekawymi tytułami. Nie potrafię wybrać jednego, ale do tych najciekawszych (gimnazjalnych) moim zdaniem należą: Władca much Williama Goldinga, Czarnoksiężnik z Archipelagu Ursuli Le Guin, Wroniec Jacka Dukaja, Romeo i Julia Shakespeara oraz Złodziejka książek Markusa Zusaka.

9. Crucio - książka, którą trudno Ci było przeczytać
Ja i najbardziej znane dzieło Tolkiena mamy za sobą trudne początki, choć teraz jesteśmy w relacji wyśmienitej. Czytając pierwszą część Władcy Pierścieni modliłam się, aby coś zaskoczyło, bo ja chciałam cieszyć się lekturą. Na szczęście Dwie wieże spełniły me błagania i zakochałam się w tej historii.

10. Avada Kedavra - książka, która mogłaby zabić
Zabić, bo taka nudna czy taka cudowna? Pytanie można różnorako interpretować. Ja napiszę tu o Baśniarzu Antoni Michaelis, który zapewnił mi ogromne wahania uczuć. Generalnie historia jest dosyć mroczna i smutna, ale przerywana, co jakiś czas opowiastkami i bajkami. Kontrast między tymi nimi, a rzeczywistością może przyprawić o zawał, a nawet jeśli nie to, to zakończenie powinno dobić czytelnika.

2 komentarze:

  1. Kocham takie tagowe posty!
    Widzę, że nie tylko ja uwielbiam poczucie humoru Ricka Riordana :D Poza tym, bardzo mnie zachęciłaś do przeczytania Fangirl, ale chyba poczekam jeszcze na polską premierę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tak lubisz TAG-i to koniecznie odpowiedz na moje pytania, bo nominowałam się do LBA :P

    OdpowiedzUsuń