Pytania Angi:
1. Która księżniczka to twoje alter ego (tylko uczciwie, nie ta, którą najbardziej lubisz, ale ta, która jest do ciebie najbardziej podobna)?
Pytanie jest dosyć ciężkie, bo w sumie każda księżniczka, pomimo popełnianych błędów, charakterem prezentuje coś bardzo bliskiego ideałowi. Sympatyczna, inteligentna, dobra, odważna. Jeśli mam jednak wybrać, chyba będzie to Roszpunka. Ma różnorodne zainteresowania, duże wahania nastroju, chęć odkrywania świata i przeżycia przygód, choć z drugiej strony nieco się boi życia. + Patelnia, najlepsza broń świata.
2. Czy gołębie powinny mieć prawa wyborcze? Uzasadnij!
Mieszkam w Krakowie i dosyć często mam wrażenie, że gołębi jest tu więcej niż ludzi, a więc oczywiście powinny mieć prawa wyborcze. Niech zawojują świat, ja trzymam kciuki.
3. Masz wybór: jedna fikcyjna osoba do świata realnego lub ty do jednego świata fikcyjnego (na zawsze!). Zamiana jest nieodwracalna, jedna (!) osoba ląduje w obcym środowisku. Kto się przenosi? Gdzie?
Ango, zadajesz okropnie trudne pytania. W sumie wolałabym znaleźć się w fikcyjnym świecie, niż przenieść do naszego jakiegoś bohatera, ale co z krewnymi i znajomymi (Królika)? Czy w tamtym świecie byłabym w takim razie samotną sierotą? I czy kogoś zszokuje fakt, że gdybym mogła już siedziałabym na lekcjach w Hogwarcie? Chyba nie. Ale... Moja Doctorowa mania zapaliła czerwoną lampkę. Nie wiem, czy to dozwolone, ale nauka w Szkole Magii i Czarodziejstwa i towarzyszenie Władcy Czasu w kilku jego przygodach byłoby spełnieniem moich marzeń. Oczywiście niebezpieczeństwo sprawiłoby, że zaczęłabym wątpić nad słusznością decyzji, ale myślę, że w sumie byłoby warto.
4. Jaką książkę byś poleciła komuś, kto zupełnie nie ma czasu, a chce czytać same ambitne lektury?
Ambitne, czyli rozumiem, że literaturę klasyczną? Jeśli nie ma czasu, musi być krótka, a ciekawa i treściwa. W takim razie opcje są tylko dwie: Wielki Gatsby albo Alicja w Krainie Czarów.
5. Jakie jest twoje wymarzone miejsce do życia?
Będę najmniej oryginalną osobą na świecie, no ale muszę. Wielka Brytania. Ostatnie miesiące przepłynęły mi na wzdychaniu do zdjęć Edynburga i generalnie szkockich piękności dzikiej przyrody. Oczywiście Londyn również kusi, jako tętniąca życiem stolica świata (lub chociaż jedna z kilku). Zdaje sobie sprawę, że teraz każdy kocha UK, ale klimat, język, tradycje, kultura... Pozwólcie mi powzdychać.
6. Jaki jest twój ulubiony owad (tylko nie nazywaj ich robalami! wiesz ile ich jest na świecie? ano dużo!)
Jako, że pisałam w zeszłym tygodni egzamin gimnazjalny, jestem zmuszona napisać, że zaleszczotki. Małe skubańce próbowały mnie nabrać, ale się nie dałam ich czterem parom odnóży i chitynowym pancerzom.
7. Czemu wszystko lepiej smakuje z kolorową posypką?
Nie wiem, ale pewnie amerykańscy naukowcy już nad tym pracują (ale ziemniaków z posypką bym nie zjadła).
8. Dlaczego Kraków, to najlepsze miasto świata (względnie: czemu jeszcze nie uważasz Krakowa za najlepsze miasto świata?)
Proste: bo ja tu mieszkam (*odrzuca włosy na plecy, dumnie spoglądając na ekran komputera i starając się mieć choć procent swagu Thranduila*)
9. Gdybyś mogła być uczennicą jednego sławnego malarza, kto by to był?
Z pewnością impresjonista, ponieważ ten kierunek jest moim ulubionym. Największym zaszczytem byłoby moc obserwować i uczyć się od Claude'a Moneta, ale Edgar Degas czy August Renoir to też mistrzowie. Rozważałam jeszcze van Gogha, gdyż jest jednym z moich ulubionych autorów, ale obawiam się, że ten szalony artysta zabiłby mnie zanim zdążyłabym nauczyć się czegokolwiek (i pewnie byłaby to moja wina, bo jestem niecierpliwa i denerwująca).
10. Wygrałaś w totka (na razie niestety tylko hipotetycznie). Na co przeznaczasz wygraną?
Na pewno część bym zostawiła na potem (jakaś lokata), a w ramach uczczenia pojechała gdzieś, gdzie zawsze chciałam pojechać. Może Stany lub Nowa Zelandia? A tak szczerze to nie wiem, co bym zrobiła. Pewnie pod wpływem takiej sumy, strzeliłoby mi do głowy coś głupiego, czego później bym żałowała.
Opcje są trzy: Tony Stark, Batman lub Groot. Dlaczego? Wszyscy są fabulous, a Batman jest księżniczką. Kocham księżniczki.
Pytania Eller:
1. Dlaczego zaczęłaś pisać?
Pytania Eller:
1. Dlaczego zaczęłaś pisać?
Bloga czy w ogóle? Bloga, ponieważ chciałam mieć miejsce, gdzie mogę wygadać się o wszystkim, co mnie interesuje, pokazać, co lubię i może znaleźć ludzi, którym również by si to podobało. A tak generalnie, to piszę, bo chcę wyrazić siebie (strasznie poetycko to brzmi, ale przy tym prawdziwie).
2. Jak długo już się tym zajmujesz?
Pierwszy blog miałam w piątej klasie, ale a) nikt go nie czytał (serio, chyba raz weszła nie niego moja mama, bo jej kazałam)i b) poziom, nawet jak na jedenastolatkę, powalał. Tak bardziej na poważnie od niecałych dwóch lat.
3. Wiem, że niemożliwe jest wybrać jedną ulubioną książkę, ale takich kilka najbliższych twojemu sercu to...?
Masz rację, Eller to niemożliwe. Nie podam wszystkich, które zaliczam do ukochanych powieści, bo niektóre z nich mają dla mnie taką wartość, że chce je zachować w sekrecie, żeby ta książka pozostała dla mnie specjalna i mało osób o niej wiedziało. Wiem, że to dziwne. Mogę jednak wspomnieć o Harrym Potterze oczywiście, Percym Jacksonie, Fangirl, Igrzyskach, Alicji w Krainie Czarów, Wielkim Gatsbym i Ani z Zielonego Wzgórza.
4. Największe zawody książkowe ostatniego czasu?
Zostań, jeśli kochasz Gayle Forman i nie będę mówić o niej nic więcej, bo żal mi marnować palce.
5. W jakich jesteś fandomach?
W wielu fandomach jestem tak trochę, a, że ich nie chcę mi się wymieniać wspomnę o tych, w którym jestem najaktywniejsza. Na pierwszym miejscu oczywiście Disney, ale również Harry Potter, Więzień Labiryntu i Sherlockianie.
6. Co najbardziej cie drażni w tych społecznościach?
Fandomy maja zarówno wiele zalet, jak i wad, to oczywiste. Pierwszym, co przychodzi mi na myśl jest straszne hejtowanie tzw. 'sezonowców', tworzenie się polskich elit fandomowych, które stanowią grupę zamkniętą i nieco dziwne podejście do rzeczywistości przedstawionej w dziele, na punkcie którego się fangirluje (chodzi tu głownie o dystopie i podejście fanów do sprawy np. Głodowych Igrzysk, Ceremoni Wyboru czy Labiryntu).
7. Oglądasz seriale?
Oczywiście, choć wbrew pozorom rzadziej niżbym chciała. Jest to może kwestia tego, że jestem leniwa i wybieram filmy, bo w dwie godziny mogę poznać całą historię, od początku do końca, ale ostatnio coraz więcej oglądam seriali.
8. Jesteś domatorem, czy raczej cię nosi?
Robiąc szczery rachunek sumienia, określiłabym się jako domatora, ale jest to raczej kwestia tego, że nie bardzo wiem, gdzie, jak, z kim, a jak już wiem, to szybko się nudzę.
9. Czytujesz inne blogi?
Czytuję, czytuję. Czasem więcej, czasem mniej, ale generalnie śledzę posty interesujących mnie blogerów, choć mam zły zwyczaj nie komentowania postów. Muszę się poprawić, bo wiem, jaką przyjemność (przynajmniej mi) sprawia każda uwaga pod wpisem.
10. Blogspot czy watpad?
Piszę na blogspocie, więc oczywiście wolę jego. Poza tym, wattpad kojarzy mi się tylko z fanfiction, a tu są blogi o kulturze, lifestyle'u itd, więc mamy wspaniałą różnorodność :)
11. Masz tumblr?
Oczywiście, że mam. Jednak głównie używam go do obserwowania różnych internetowych artystów i interesujących mnie blogów. Moja strona jest licha i mało interesująca, więc nie będę nią linkować.
Teraz pora na moje wybory blogerów, którzy będą się męczyć z jedenastoma pytaniami. Nominuję:
- Alicję
A pytania brzmią:
1. Do jakiej epoki chciałabyś się przenieść (niekoniecznie na stałe), aby poczuć na własnej skórze, jak się wtedy żyło?
2. Jaka jest według Ciebie najlepsza rudowłosy bohater fikcyjny?
3. Jakim językiem chciałabyś umieć biegle się porozumiewać?
4. Ulubiona księżniczka Disneya?
5. Na jaki film masz zamiar wybrać się w najbliższym czasie do kina?
6. Czy jest jakaś para fikcyjna, którą wszyscy shipują, a ty nie?
7. Co sądzisz o fanfiction? Czy często je czytasz? (wiem, że to dwa, ale whatever)
8. Wolałabyś znaleźć się w Krainie Czarów, Nibylandii, Narnii czy Oz?
9. Ekranizację jakiej książki chciałabyś zobaczyć?
10. Czy jest okładka powieści, którą najchętniej zupełnie byś zmieniła?
11. Zagraniczne święto, które Cię fascynuje?
O nie, nie oszczędzaj nam!!! Serio zarąbiście się czyta to jak twórczo odpowiadasz na pytania!!!
OdpowiedzUsuńNo uf, już chciałam w Ciebie rzucić jakimś Crucio, ale odpowiedziałaś!
OdpowiedzUsuńA co do Van Gogha... Haha, jakbyś uczyła się u niego w późniejszym okresie jego twórczości, to rzeczywiście mogłoby być ciężko. Ale na początku, to on zapewne był genialnym nauczycielem! Był taaaki wrażliwy dla drugiego człowieka, że jedną rzecz by tłumaczył tak długo, aż byś zrozumiała! Przepraszam, ale jestem jego fanką, kocham go i ubóstwiam i zawsze muszę coś o nim powiedzieć!!! Od był taki.... Ach, polecam "Listy do brata" co prawda jestem gdzieś w połowie, bo porzuciłam chwilowo tę pozycję, gdyż zbyt emocjonalnie na mnie oddziałuję (serio, od jakiś dwóch listów ryczłam jak głupia, wiec na razie sobie dałam z tym spokój).
Plus, ach dlaczego te najfajniejsze pytania LBA, to nigdy nie są te które ja dostaję :(
W sumie to te obrazy z ostatniego okresu życia najbardziej mnie fascynują, więc I guess so... Ango, uwielbiam Cię jeszcze bardziej (cóz za wyznanie!) przez fakt, że uwielbiasz Van Gogha i 'Listy do brata' spróbuje gdzieś zdobyć. A co do pytań, to czemu nie mogłabyś odpowiedzieć? :D Chciałam Cię nominować, ale byłoby to trochę dziwne, bo to ty nominowałas mnie, ale z chęcią poczytałabym Twoje odpowiedzi :)
UsuńHaha, jesteś zła, teraz na nie odpowiem :D A "Listy.." to ja Ci pożyczę jeśli ich nie zdobędziesz! Wiem jak ciężko znaleźć (chociaż teraz akurat jest jedna książka dostępna na Rajskiej, więc może zdążysz zanim ktoś znowu wypożyczy haha), ale akurat ja mam szaloną rodzinę i jak spytałam czy mogę sobie na internecie kupić: "Listy.." to moja mama powiedziała: "ale my to mamy", a tata kilka tygodni później oprawił mi w twardą oprawę, żeby mi się nie rozwalała w trakcie czytania :D Też lubię bardziej obrazy z późniejszego okresu, a przynajmniej od kiedy już całkowicie porzucił "impresjonistyczny" styl. No, ale o ile nie byłabyś tak nieznośna jak Gauguin (wiem, że to niesprawiedliwe, ale przez jego relacje z Van Goghiem bardzo go nie lubię), to może by Cię nie wyrzucił :) Ja go po prostu kocham, chociaż lubię też impresjonistów i Stanisława Wyspiańskiego (on też był geniuszem, chociaż całkiem inaczej niż Van Gogh - przed nim Kraków leżał płasko, a Vincent sprzedał jeden obraz). W ogóle to ciekawe temat wiec znowu przepraszam za mój potok słów!
UsuńPS: Nawiasem mówiąc doszłaś już do Van Gogha w Doctorze? Bo ja zaczęłam oglądać Doctora tylko dlatego, że siostra mi powiedziała, że w piątym sezonie jest z nim odcinek :)