W pierwszym z dwóch wakacyjnych wpisów o monstrach, ich legendach i opisach, postanowiłam udać się w podróż na południowy wschód, aby rzeczywiście poczuć lato. I przy okazji dowiedzieć się czegoś o niesamowitych istotach, jakimi są nagowie.Pół-ludzie, pół-węże spotykamy w mitologii wschodu, głównie Indii, ale również Chin. Były również wymieniane w niezwykle popularnych w średniowieczu bestiariuszach. Sama nazwa oznacza w Sanskrycie (dawnym języku indyjskim) tyle, co po prostu kobra.
Choć obecnie znamy wizerunek nagów jako istot będących krzyżówką człowieka i węża w mitologii często były przedstawiane po prostu jako kobry. Niezależnie jednak od formy, jaka przybierają są to istoty pełne mocy i niebezpieczne, jeśli się im narazi. Kobiety nagi (nagie lub naginie) były księżniczkami o zniewalającej urodzie. Wężowy lud był silnie związany z żywiołem wody, potrafił sprowadzać życiodajne deszcze, ale również powodzie czy susze, dlatego dla ludu tak ważne było pozostać z nagami w dobrych stosunkach. Ich błogosławieństwo nie było trudne do zdobycia, wystarczały ceremonie ofiarne, ale jeszcze łatwiej było narazić się na ich gniew, zanieczyszczając środowisko, szczególnie wodne czy szkodząc jego mieszkańcom.
Niestety, jego obecność we współczesnej literaturze czy filmie jest niewielka. Dzięki doedukowaniu ze strony mojego młodszego brata dowiedziałam się, że pół-człowiek, pół-wąż był kupcem w serialu Mia i ja, a nazywał się Polytheus. Książki Ricka Riordana jak zwykle nie zawodzą. W finale Olimpijskich herosów, Krwi Olimpu bohaterowie spotykają lud kerkopsów, a dużo wcześniej Percy ma nieprzyjemność spotkania się z Echidną, matką Chmiery. I to w sumie byłoby na tyle, jeśli chodzi o moje bezpośrednie spotkania z wężowymi ludźmi. Wyczytałam jednak, że pojawia się w wielu grach fantasy, takich jak Dungeons & Dragons, Final Fantasy czy Warcraft, które są kojarzone nawet przez takiego laika jak ja. Może trochę na siłę, ale przyszła mi na myśl również Nagini, wąż Voldemorta z cyklu o Harry Potterze. Imienia nie trzeba wyjaśniać, a ona sama, choć może jest po prostu wężem, ale za to niezwykle inteligentym.



Wow, nawet o czymś takim nie słyszałem
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe. :) Chociaż nie mogłam się powstrzymać od parskania śmiechem przy takich smaczkach jak "kobiety nagie". XD
OdpowiedzUsuń