1. Percy Jackson - książkowy lider, którego uwielbiasz
Już dawno zauważyłam, że w większości książek moimi ulubionymi postaciami są zazwyczaj ci drugoplanowi czy epizodyczni, ale nigdy główni bohaterowie. Jedną z moich absolutnych idolek jest jednak Bathsheba Everdene, postać z powieści Thomasa Hardy'ego Z dala od zgiełku. Uwielbiam ją w każdym calu, począwszy od pewności siebie i odrobiny próżności, która nie zaszkodzi, zdecydowania i chęci przełamania konwenansów społecznych dziwiętnastowiecznej angielskiej wsi, a kończąc na inteligencji i duszy skorej do zadumy. Zdaję sobie sprawę, że postać ta nie jest bez skazy, ale zanim jeszcze przeczytałam książkę, wystarczył opis, abym ją pokochała. Główna bohaterka musi zarządzać farmą, w tamtych czasach! Do tego owinęła sobie całkiem sporo osób wokół palca. Film, na który poszłam oczywiście w dniu premiery podobał mi sie bardzo, więc gorąco polecam.
2. Annabeth Chase - książka, dzięki której zainteresowałaś się zupełnie nowym tematem
Tu mój wybór może być trochę nietypowy. Księga dziwów o Emily the Strange to malutka książeczka z jeszcze mniejszą ilością słów. Nie mam pojęcia, jak wpadła w moje ręce, ale było to dosyć dawno. Jest tam jeden obrazek, który przedstawia jej laboratorium. Na tablicy korkowej jest przypięty Katalog Wytworów, prezentujący parę dziwnych uszytych stworków, każdy z imieniem i krótkim opisem. Czym ta ilustracja tak mnie zaciekwiła? Tworzeniem potworów i szyciem ich. Na początku robiłam z gąbki, a jednego sama uszyłam na maszynie (zabawne, bo teraz już nie umiem jej obsługiwać). Stworzyłam chyba trzy generacje i byłam z nich bardzo dumna. Jedenastoletnia matka potworów.
3. Jason Grace - książka, o której chciałbyś zapomnieć (dowolna interpretacja)
W każdym robionym przeze mnie tagu jest miejsce na Harry'ego. Obecnie robie rereading całej serii i skończywszy Więźnia Azkabanu stwierdziłam, że po prostu magicznie byłoby przeczytać tę serię, nie wiedząc co będzie dalej. Juz sobie wyobrażam, jaki szok wywołałaby u mnie wiadomość, że Syriusz nie jest jednak bezwzględnym, szalonym mordercą, który służy Czarnemu Panu, ale niewinnym, wartościowym człowiekiem, który chce pomścić swoich przyjaciół po dwunastu latach czekania. Dodatkowo, wywalić z pamięci te wszystkie straszne śmierci. Nie byłoby źle...
4. Piper Mclean - książka, na ktorą nie możesz przestać patrzeć
Jest masa
ksiażek po angielsku, które są wydane w tak zapierający w piersiach sposób, że
nie mogę przestać się na nie patrzeć, ale powiem o jakims polskim wydaniu.
Kocham okładki książek autorstwa sióstr Brontë wydane przez wydawnictwo Mg. Każda z osobna jest cudowna z piękną czcionką i ilustracją, które naprawdę oddają klimat, ale razem... To jest już brak słów. Mam taki zwyczaj, że kiedy wchodze do księgarni, szukam tego wydania powieścii Charlotte, Anne i Emily i układam je obok siebie tylko po to, żeby powzdychać. Na razie mam w sojej biblioteczce tylko dwie ksiązki: Wichrowe wzgórza i Sekret, ale zamieszczę zdjęcie (jedno z całej sesji), które zrobiłam niesamowitej Agnes Grey, pożyczonej z biblioteki.
5. Hazel Levesque - bohater książkowy, którego przywróciłabyś do życia
Jak już pisałam w poście o trylogii Mroczne Umysły, coraz cześciej przekonuję się, że moi ulubieni bohaterowie prawie zawsze umierają. Mam więc całe spektrum możliwości i bynajmniej mnie to nie cieszy. Najbardziej poruszającą dla mnie śmiercią była jednak ta Freda Weasleya. Wydawała się tak absolutnie zbędna, niedorzeczna, że na początku nie wierzyłam, co sie w ogóle stało. A gdy potem dotarło przyszła histeria. Zdaję sobie sprawę, że odejście niektórych bohaterów to konieczne poświęcenie, ktore musi zostać dokonane ze względu na fabułę czy zachowanie innych postaci, ale ja nie mam trudności z wyobrażeniem sobie, że Fred żyłby sobie i wszystko byłoby w porządku.
6. Frank Zhang - bohater książkowy, który przeszedł przemianę
Pierwsza myśl to Ruby z Mrocznych Umysłów, ale jako, że pisałam o niej całkiem niedawno zdecyduję się na tytułową bohaterkę tołstojowskiej Anny Kareniny. Anna na początku tej cegiełkowatej powieści i na samym jej końcu zdają się nie mieć ze sobą nic wspólnego. I niestety nie jest to zmiania na lepsze. Pewna siebie, fascynująca, choc tak naprawdę nieszczęśliwa kobieta, która ma na względzie przede wszystkim dobro innych, zwłaszcza swojego synka to bohaterka, która zachęca do zagłębienia się w lekturę juz od pierwszej strony. Pod koniec mamy natomiast doczynienia z przewrażliwoną, chorą osobą, której logika zeszła ze sceny, zastąpiona zdesperowaną, zazdrosną każdego egotyczką, która nie wie nawet, czego chce.
7. Leo Valdes - zabawna książka
Myślę i myślę, aż nagle mam olśnienie, bo do tej kategorii nie pasuje nic innego, jak tylko Dziennik Bridget Jones Helen Fielding. Pamiętam, że była to książka, którą często czytałam na zewnątrz: na przystanku, na spacerze. Zwyczajnie nie mogłam się powstrzymać i w niektórych momentach wybuchałam śmiechem ku zdzwieniu przechodniów. Sytuacje, w jakie wpakowuje się główna bohaterka i to, w jaki sposób stara się rozwiązać swe problemy jest po prostu komiczne. Idealna książka na poprawienie humoru, lekka i urocza.
8. Nico di Angelo - książka, której nie możesz zakwalifikować do tylko jednego gatunku
Taki problem mam z Cieniem Wiatru i całym cyklem o Cmentarzu Zapomnianych Książek Carlosa Ruiza Zafona. Kiedy próbuję kogoś zachęcić do tej lektury (a zachęcam każdego, bo jest niesamowita) trudno mi wyjaśnić, jakiego gatunku jest książka. Romans, historia, tajemnica, niekiedy nawet horror, z czasami występującymi wątkami fantasy, bo choć teoretycznie wszystko jest logicznie potem wyjaśnione, historia jest jakby wyrwana z innego, magiczniejszego świata.
9. Reyna Ramirez Arellano - książka, której chciałbyś przeczytać prequel
Wsadziłabym tu znowu Pottera z moimi ukochanymi Huncwotami, ale muszę zacząć myśleć o czymś poza sagą królowej Rowling. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić prequela przedstawiciela literatury klasycznej, więc bardziej coś z nurtu młodzieżowek. Z wielką chęcią poznałabym historię Wiecznie żywego i Sagi księżycowej sprzed książkowej akcji. Pierwszej, ponieważ jestem ciekawa, jak powstał świat, w którym żyja R i Julie i dlaczego ludzie zamienili się w zombie oraz co czuli: a) umierający, ze śwaidomością, że powstaną jako ktoś inny, b) ci, którzy przeżyli i musieli obserwować, jak inni, może nawet ich bliscy zamieniaja się w krwiożercze, nieśwadome bestie. Co do serii będącej retelligiem baśni, tyle, że w świecie sci-fi z chęcią poznałabym historię antagonistki - królowej Levany, bo fascynuja mnie motywy jej działań. Wiem, że istnieje na rynku Fairest, który jest właśnie o królowej, ale tak, jak w pytaniu chciałabym ją przeczytać.
10. Grover Underwood - książka, którą wiedziałeś, że pokochasz jeszcze zanim ją przeczytałeś
Może nie jest to miłość, ale tak miałam z Anną i pocałunkiem w Paryżu Stephanie Perkins. Miałam jechaćdo Miasta Światel i bardzo chciałam przeczytać parę książek, ktorych akcja rozgrywa się właśnie tam. Natrafiłam na to young adult i po samym tytule (nazywam się Anna) stwierdziłam, że muszę ją mieć. Jest to naprawdę słodka historia, może nie książka, która zmienia światopogląd i wpływa na życie, ale opowieść o miłości pomiędzy moja imienniczką i boskim chłopcem (uwaga, kocham go) w Mieście Miłości. Naprawdę wprawiła mnie w paryski humor.
11. Thalia Grace - ksiązka bez żadnych wątków romantycznych
Alicja w Krainie Czarów Lewisa Carrolla niedawno obchodziła stopięćdziesiąte urodziny, więc pora wspomnieć o tej pełnej absurdu, ale cudwonej historii trochę zbyt ciekawskiej dziewczynki. C tu dużo mówić, jest to książka kultowa i nie dziwię się, dlaczego. Nie ma tu żadnych wątków miłosnych, może dlatego, że główną bohaterka jest dziecko, a fabuła to pasmo coraz dziwniejszych spotkań i zdarzeń. Za dużo się tu dzieje, nie ma miejsca na słodkie słówka i maślane oczy.
12. Luke Castellan - ksiązka, która cię zawiodła
Na tego typu pytania mam przygotowaną odpowiedź, a mianowicie Jeśli zostanę Gayle Forman. Tyle się nasłucham o filmie i książce, że z niecierpliwością czekałam, aby w końcu na własnej skórze się przekonać, o co w tym wszystkim chodzi, tym bardziej, że pomysł wydawał się całkiem ciekawy. Do tego doszedł zagraniczny (i polski w sumie również) booktube, bo czytal i wychwalał to każdy. Tak przygotowana, przeczytałam i... rosnące w góre oczekiwania spadły z głośnym trzaskiem. Teraz nir wiem, czy isęgać po inne powieści autorki, uważanej za jedną z lepszych z gatunku young adult, skoro tak wychwalana jej powieść ani trochę nie przypadła mi do gustu.
13. Rachel Elizabeth Dare - rudy bohater książkowy, którego lubisz
W literaturze jest całkiem sporo sympatycznych rudzielców, ale zawsze ponad nimi będzie Ania Shirley. Kanadyjska sierota, tak znan i uwielbiana przez dziewczynki na calym świecie juz od ponad wieku za pierwszym podejściem nie przypadła mi do gustu. Miałam osiem lat i jedyne o czym myślalam, to fantasy z Potterem na czele. Parę lat później spróbowałam ponownie i wrażenia miałam jak najbardziej pozytwyne, ale to dopiero w pierwszej gimnazjum, kiedy przeczytałam cały cykl absolutnie zakochałam się w głównej bohaterce. Chociaż nadal uważam, że kolejne części do pięt nie dorastają czterem pierwszym.
14. Calypso - książka, którą każdy kocha
Chyba nigdy nie słyszałam złej recenzji Folwarku zwierzęcego George'a Orwella. Prostota, ale jednocześnie wydźwięk tej opowieści, która na pierwszy rzut oka mogłaby się wydawać bardziej bajką na dobranoc dla młodszych dzieci niż poważną powieścią, jest niesamowita. Dużo trudniej wyjaśnić coś tak, aby każdy zrozumiał niż używając skomplikowaych zwrotów i specjalistycznego słownictwa. Orwellowi udało się to jednak znakomicie.
3 pytanie 👌.
OdpowiedzUsuńO Jasonie chętnie zapomnę XD
Haha, ja też zawsze bardziej lubiłam postaci drugoplanowe!
OdpowiedzUsuńI właśnie na początku nie polubiłam Ani z Zielonego Wzgórza, bo.. zmywanie zaczynała od ładniejszych naczyń :D Wiem, trudno o bardziej głupi powód :)
Bardzo sympatyczny TAG!
Hmm... Zastanawiałam się nad przeczytaniem jakiejś powieści Gayle Forman, ale ostatnio spotykam co raz więcej negatywnych opinii na jej temat, więc chyba ostatecznie spasuję.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że okładki książek Brontë są rzeczywiście cudowne - aż trudno wzrok od nich oderwać :)
Dziękuję za nominację, postaram się kiedyś udzielić odpowiedzi :D