Choć jesień to moja ulubiona pora roku, to powrót do szkoły dwa tygodnie temu zaatakował znienacka niczego nieświadomą Ann, która najchętniej nie robiłaby nic poza czytaniem książek cały dzień. Pierwszego dnia w liceum więc skamieniałam. Tak, monstrualną bohaterką tego miesiąca jest gorgona.
Nikogo nie zdziwi fakt, że istota ta ma swoje korzenie w mitologii starożytnych Greków. Mianem gorgony określało się każdą z trzech sióstr, córek greckiego boga Forkosa i jego siostry Keto. Siostry nazywały się Steno, Euriale i, najsłynniejsza z nich, Meduza. Samo słowo gorgona pochodzi z greki, gdzie gorgós oznacza okropny.
Najsłynniejszy mit, związany z którąś z gorgon to oczywiście opowieść o Perseuszu. Heros został wysłany, aby zabić jedyną z trzech sióstr, która nie była obdarzona darem nieśmiertelności, a mianowicie Meduzę. Zadanie zostało zlecone przez króla Polidektesa, który chciał pozbyć się półboga, aby móc później uwieść jego matkę, Danae. Perseusz z pomocą boga Hermesa i bogini Ateny wypełnił zadanie. Nie mógł patrzeć w oczy Meduzie, bo wtedy zostałby zam
ieniony w kamień, dlatego wpatrywał się jedynie odbicie potwory w tarczy i obciął jej głowę. Z jej ciała wyskoczył koń Pegaz oraz Chrysaor. Ich ojcem był Posejdon. Obcięta głowa została umieszczona przez Atenę na tarczy egidzie. Ale co morski bóg Posejdon i Meduza mieli ze sobą wspólnego? Otóż kobieta ta nie zawsze wyglądała potwornie, a wręcz przeciwnie. Kiedyś była tak piękna, że zakochał się w niej sam Posejdon i uwiódł ją w świątyni Ateny. Wściekła bogini zamieniła kochankę patrona mórz wraz z jej siostrami w okropne potworzyce. Dosyć jednak o historii Meduzy. Niestety niewiele wiemy o rodzeństwie. Steno, jak samo jej imię wskazuje (oznacza siłę), była najbardziej niezależną i zabiła więcej ludzi niż dwójka jej sióstr razem. Trzecia z sióstr, Euriale była matką znanego myśliwego, Oriona.
Po klątwie bogini mądrości Ateny gorgony nie należały do najpiękniejszych. Najbardziej charakterystyczny dla nich wizerunek to ten przedstawiający kobiety o wężowych włosach i spojrzeniu, która zamienia patrzących w kamień. Niekiedy pokazuje się je z kłami, wystawionym językiem i wyłupiastymi oczami . Niektóre mity mówią, że krew z prawego boku gorgony potrafiłaby przywrócić zmarłego do życia, ale ta z drugiej strony to śmiertelna trucizna.
I jak zwykle, kiedy mówimy o bestii z mitologii w obecnej kulturze, pierwszym przykładem jest Percy Jackson. Nic nie poradzę na to, że ta seria jest tak bogata w mitologię. W pierwszym tomie, Złodziej Pioruna, Percy, Annabeth i Grover napotykają się na starszą, miłą z pozoru (z pozoru!) kobietę sprzedającą kamienne figury ogrodowe. Ciocia Em okazuje się nieco bardziej niebezpieczne niż bohaterowie podejrzewali. Choć może w disneyowskiej produkcji Bernard i Bianka nie znajdziemy postaci z wężami zamiast włosów, nazwisko antagonistki, Madame Medusy zdecydowanie nie jest przypadkowe. Kolejny przykład znajdziemy wśród dziecięcych zabawek. Modna w ostatnich latach linia Monster High to nastolatki, których rodzice są słynnymi potworami. Jednym z pierwszy modeli był Deuce Gorgon, syn Meduzy. Później doszła do niego kuzynka, Viperine, której matką jest Steno. Gdzie jeszcze znajdziemy gorgonę? W logo Versace, znanej ekskluzywnej mark odzieżowej na przykład.
PS: Wybaczcie, że wrześniowy wpis pojawił się dwa dni za późno, ale szkoła zaczyna się już rozkręcać.
Monstrum miesiąca: gorgona
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Percy walczył też z siostrami Meduzy w synu Neptuna :) ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńObejrzałam "Song of the Sea" (jeśli nie widziałaś - polecam) i marzę o wpisie o selkie. c:
OdpowiedzUsuń