Musicie wiedzieć o mnie jedno: kocham robić tagi i wszelkiego rodzaju listy. Mała Ann aż zaciera sobie na myśl o tych wszystkich możliwościach. Oczywiście co za dużo, to nie zdrowo. Na początek jednak postanowiłam wybrać tag, związany z książką, od której zaczęła się moja przygoda z czytaniem i bezwarunkowa miłość do książek. Chodzi o Harry'ego Pottera oczywiście. Wiem, że masa ludzi zawdzięcza tej serii wiele, w tym również i ja i w kwestii HP nie jestem żadnym wyjątkiem, ale ta książka sprawia, że czuje się wyjątkowa. Jeśli ktoś z Was ma bloga, zachęcam do tagu, dużo zabawy :)
1. Ulubiona książka
To będzie tag trudnych decyzji, już to widzę. Jeśli mam jednak zdecydować się na jedną będzie to... Harry Potter i Więzień Azakabanu. Każda z książek ma specyficzną, charakterystyczną dla siebie atmosferę i ta z trzeciego tomu bardzo mi się podoba. Bohaterowie są już dojrzalsi, ale jednocześnie wciąż mają sobie coś z dzieci. Poza tym na scenę wchodzi jedna z moich ulubionych postaci - Syriusz Black. Jest Hardodziob i trochę bliźniaków. Poza tym jest to chyba ostatnia, że tak powiem niewinna część. Już w Czarze Ognia Czarny Pan powstaje i zaczyna się robić mrocznie. W trzecim tomie mamy okazję zobaczyć ostatnie chwile bezpieczeństwa.
2. Ulubiony film
Myślę, że Kamień Filozoficzny. Jest naprawdę magiczny (dosłownie). Od niego wszystko się zaczęło, poza tym oglądanie małego Daniela to czysta przyjemność. Kolejnym argumentem jest Richard Harris, grający Dumbledore'a w jedynie tym i następnym filmie. Jego Albus był pogodniejszy. Nie oznacza to jednak, że nie lubię Gambona, wręcz przeciwnie. Był dobrym dyrektorem na trudne czasy, które miały nadejść.
3. Najmniej lubiana książka
Książę Półkrwi. Harry rozpacza po śmierci Syriusza, a ja, bo bliźniaków już nie ma w Hogwarcie. Ten tom jest niecierpliwym odliczaniem czasu do uderzenia Voldemorta i to jest okropne. Dumbledore wprowadza Harry'ego w sekrety pokonania czarnoksiężnika. Generalnie cała książka to jedno wielkie oczekiwanie na wojnę. Było oczywiście kilka cudownych momentów, jak np.: Magiczne Dowcipy Weasleyów czy Felix Felicis, bo to, że wybrałam Księcia, nie oznacza, że go nie lubię (po prostu trzeba wybrać).
4. Fragmenty książek/filmów, które doprowadziły cię do płaczu
Zbyt wiele, aby wymieniać. Powiem szczerze, że praktycznie każda śmierć: Cedrica, Syriusza, Dumbledore'a, Zgredka, Severusa, Tonks, Lupina, ale przede wszystkim Freda była dla mnie czystą męką. W przypadku dyrektora ból był podwójny. Najpierw jego śmierć, a potem reakcja uczniów i nauczycieli. Gest wzniesienia różdżek był jeszcze smutniejszy od odejścia Albusa.
5. Gdybyś mogła umawiać się z jednym z bohaterów HP, kto by to był?
Zdecydowanie moje ulubione pytanie. Moja największą miłością całej serii jest Fred Weasley, będący jednocześnie pierwszym naprawdę poważnym fikcyjnym uzależnieniem. Miałam i nadal mam zarezerwowane dla niego specjalne miejsce pośród wszystkich książkowych i filmowych postaci.
6. Ulubiona postać
Mam dwie postacie, które lubię najbardziej. Nietrudno się domyślić, że jedną z nich jest pan Weasley. Druga z nich to Luna, która miała na mnie ogromny wpływ przez ostatnie trzy lata. Często, wręcz nieświadomie pytam się w myślach "Co zrobiłaby Luna?" Kocham jej pewność siebie, odwagę, lojalność, a przede wszystkim to, że potrafi być sobą! Jest również doskonałym przykładem na to, że każdy Krukon to kujon, co jest okropnym stereotypem, ponieważ w domu orła liczy się przede wszystkim oryginalność, wyobraźnia i kreatywność. Tuż za Luną i Fredem w moim rankingu jest Syriusz.
7. Czym byłby Twój patronus?
Zapewne leniwcem. Nie, żartuję. Tak szczerze, to nie wiem jakim gatunkiem byłby mój patronus, ale mogę powiedzieć czym chciałabym aby był. Wilkiem. Może być samotnikiem, ale lepiej radzi sobie w grupie. Trochę tajemnicze, ale tak naprawdę lojalne i bojące się ludzi. Takie sprzeczne. Oczywiście takie cudowne zwierzę to moje marzenie, a w rzeczywistości miałabym zapewne jakąś wiewiórkę albo rzeczywiście leniwca.
8. Gdybyś mogła mieć Kamień Wskrzeszenia, Pelerynę Niewidkę lub Czarną Różdżkę, którą z nich byś wybrała?
Baśń o trzech braciach pokazała wszystkim, co jest najlepszym wyborem. Kamień nie przywróci zmarłych naprawdę do życia, będzie to tylko część tamtej prawdziwej osoby i nie przyniesie to nic oprócz bólu i cierpienia. W przypadku Czarnej Różdżki liczy się przede wszystkim potęga, której nie pragnę. Natomiast Peleryna... Tak, naprawdę fajnie byłoby mieć taki gadżet.
9. W którym domu byś była?
Trochę czasu zajęło mi dojście do tego. Po pierwszym przeczytaniu książki chciałam być oczywiście Gryfonką, ale za drugim razem zrozumiałam, że w rzeczywistości jest to dom, do którego chyba najmniej się nadaję. Jestem w Ravenclawie. Nie jest to stwierdzenie, że uważam się za inteligentną. Lubię wiedzę, znanie odpowiedzi na pytania i uczenie się, ale tego co mnie interesuje (dlatego często w szkole mam dosyć - nie uczę się tego co lubię), przede wszystkim jednak uważam się za osobę kreatywną, twórczą (choć nie zawsze ma to dobre skutki). I jestem nieco dziwna...
10. Gdybyś mogła spotkać któregoś z członków obsady, kto by to był?
To pytanie jest proste: Emma Watson! Podziwiam ją nie tylko jako aktorkę, ale również osobę. Widziałam wszystkie filmy z jej udziałem i czytałam wiele wywiadów, który utwierdzały mnie jedynie w przekonaniu, że jest ona naprawdę godna podziwu. Oczywiście nie gwarantuje to, że będzie ona taka jak rzeczywiście sobie wyobrażam, ale jest kilka rzeczy, które chciałabym powiedzieć aktorce.
11. Grałaś w którąś z gier video?
Jasne, że grałam! Mam gdzieś w szafie Czarę Ognia i Zakon Feniksa, ale ta druga była zdecydowanie moją ulubioną. Kila razy widziałam również tę w wersji lego i nawet zagrałam raz czy dwa, ale wolałam normalne wersje.
12. Gdybyś była w drużynie Quiddicha, na której pozycji byś grała?
Wydaje mi się, że byłabym Szukającą. Nie jestem duża, a zwinna i szybka, więc chyba mam predyspozycje. Poza tym szalone akrobacje na miotle byłyby cudowne!
13. Byłaś zadowolona z zakończenia?
To zależy pod jakim kątem na to patrzymy. Chyba żaden czytelnik nie jest zadowolony kiedy książka, którą kocha w końcu się kończy. Po skończeniu serii miałam największego kaca książkowego, jakiego przeżyłam. Po prost leżałam na podłodze i płakałam, bo Hogwart nie jest prawdziwy. I działo się tak zarówno za pierwszym i za kolejnym razem. Jeżeli jednak chodzi o samą fabułę podobało mi się zakończenie. Ci, którzy przeżyli w końcu byli szczęśliwi i spokojni, przekazując pałeczkę kolejnemu pokoleniu.
14. Ile znaczy dla Ciebie Harry Potter?
Wiele. Pierwszy raz Pottera przeczytałam w wielu siedmiu lat. Otworzył mi on drzwi do świata książek. Myślę, że dzięki niemu zmienił się mój sposób patrzenia na świat. Kiedy czytałam go po raz kolejny w wieku 12 lat, tuz przed rozpoczęciem gimnazjum trochę inne fragmenty zwróciły moją uwagę. Przede wszystkim postać Luny, która jak już wyżej wspominałam jest dla mnie ogromnie ważna i zresztą od niej pochodzi w pewnej części mój pseudonim. Często, kiedy czuję się smutna i samotna wyobrażam sobie rozmowy z bohaterami: Hermioną, Harrym, Luną, Fredem i Georgem. Po ponownym przeczytaniu serii zaczęłam się również interesować pisarstwem co teraz jest obecnie moim hobby, a więc Harry wpłynął także na mój sposób spędzania wolnego czasu. Przed wszystkim jednak czuję, że seria o młodym czarodzieju ma specjalne miejsce w moim sercu, którego nigdy nie utraci, bo niezależnie jak dawno oglądałam film czy czytałam książkę czuję z nią ogromną więź. Kocham tę książką taką samą miłością jaką niekiedy darzę ludzi, jakkolwiek dziwnie by to brzmiało. Chodzi o to, że dla mnie Harry to coś więcej niż książka, fikcja, wymysł autorki spisany na papierze. To coś co ze mną żyło, żyje i żyć będzie, inspirując swoim geniuszem i wrażliwością.
No i to by było na tyle. Chciałabym wyzwać do tagu Sophie z bloga Bucherwelt, bo wiem, że Harry'ego kocha, choć o istnieniu Annatomy nic nie wie :D
Harry Potter Tag
Etykiety:
Film,
Harry Potter,
J.K. Rowling,
Książka,
Tag
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz